JASŁO Zawsze uśmiechnięta, pełna energii, wewnętrznej radości, którą zaraża wszystkich wokół. Nic dziwnego, że przylgnęło do niej określenie „petarda”. |
Taka jest siostra Karina Pawłowska, michalitka. Prowadzi szkolny teatr, grupę taneczną, a na piknikach jest wodzirejem. W ten sposób chce przybliżać dzieci i młodzież do Jezusa
Siostra Karina Pawłowska to wulkan energii, pomysłów i radości. Ogromną satysfakcję sprawia jej praca zdziećmi i młodzieżą
FOT. MARZENA MIŚKIEWICZ
Niespokojny duch, dusza towarzystwa – tak można powiedzieć o siostrze Karinie. Głowę ma pełną pomysłów, nie brakuje jej chęci do działania na wielu płaszczyznach. Pochodzi z Dynowa, tam ukończyła szkoły. Od czterech lat mieszka w Jaśle, a od dwóch lat jest przełożoną Domu Zakonnego Sióstr Michalitek. W jasielskim „ekonomiku” uczy religii. Na chrzcie świętym otrzymała imię Bernadetta, a imię Karina wybrała wstępując do zakonu…
Marzena Miśkiewicz
Więcej przeczytasz w nr 28, Nowe Podkarpacie z 12 lipca 2017
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Ponadto w aktualnym wydaniu znajdziesz przegląd wydarzeń
z regionu, informacje sportowe,
Zapraszamy!
« poprzednia | następna » |
---|